Wypisanie z religii
Plusy nieuczestniczenia w lekcjach religii są ogromne:
+ wzmacniamy myślenie krytyczne dziecka – uczymy rozróżniać wiedzę naukową od opinii i wierzeń
+ pokazujemy nasze poparcie dla szkoły, w której nie ma miejsca na dyskryminację żadnej grupy uczniów
+ wyrażamy sprzeciw wobec rozszerzania wpływów religijnych na program publicznej edukacji
+ skracamy czas, jaki dziecko spędza w szkolnej ławce – i tak spędza w niej wiele godzin
+ wywieramy nacisk na szkołę, by plan lekcji układano z korzyścią dla uczniów, a nie dla katechety
+ jesteśmy głosem przeciwko finansowaniu katechezy z pieniędzy wszystkich podatników
Jeżeli to czytasz, jesteś prawdopodobnie rodzicem dziecka w wieku szkolnym lub uczennicą / uczniem, rozważającym rezygnację z religii. Mamy dla Ciebie dobrą wiadomość! Wypisanie się jest proste i możliwe w każdym momencie roku szkolnego. Wystarczy pismo, mail lub wiadomość wysłana przez dziennik elektroniczny do dyrekcji szkoły. Pełnoletni uczniowie mogą złożyć takie oświadczenie sami, a za młodszych powinni to zrobić ich opiekunowie prawni. Wzory pism oraz odpowiedzi na ewentualne wątpliwości i pytania znajdują się na stronie rownoscwszkole.pl (zakładki „Poradnik” i „Do pobrania”).
Destrukcja systemu edukacji przez nieodpowiedzialną i niekompetentną władzę dzieje się właśnie na naszych oczach. Tym bardziej trzeba robić, co tylko w naszej mocy, dla dobra naszych dzieci. Wypisanie z religii to pierwszy krok ku normalności. Walczmy o przywrócenie świeckości szkołom publicznym, tak by były przyjazne wszystkim uczniom niezależnie od ich światopoglądu, płci, tożsamości i orientacji seksualnej, a także każdej innej cechy.
Upominajmy się o plan lekcji, w którym zajęcia dodatkowe, takie jak religia, nie są umieszczane w środku bloku zajęć obowiązkowych. Praktyka wstawiania religii pomiędzy inne lekcje powoduje, że uczniowie nieuczęszczający na nią mają niewygodne okienka.
Żądajmy, by podręczniki i podstawa programowa wszystkich przedmiotów nauczanych w szkole były weryfikowane przez prawdziwych ekspertów ze środowiska naukowego. Pilnujmy, by do placówek służących edukacji nie przemycano treści niezgodnych z nauką. Pamiętajmy, że obecnie ani kompetencje pedagogiczne katechetów, ani treści zawarte w podręcznikach do religii nauczanej w szkołach publicznych, nie podlegają kontroli MEiN, co samo w sobie jest już skandalem.
Niestety, problem obecności religii w edukacji za obecnych rządów rośnie. Coraz częściej lekcje polskiego, historii, czy WdŻ przypominają katechezę – kładziony jest nadmierny nacisk na omawianie życia Jana Pawła II, historii biblijnych z perspektywy osób wierzących, omawia się kwestie dotyczące praw reprodukcyjnych kobiet w zgodzie z nauczaniem/pouczaniem kościoła rzymskokatolickiego. Czas się stanowczo przeciwstawić tej propagandzie religijnej adresowanej do dzieci.
Wreszcie, zabiegamy również o zaprzestanie finansowania katechezy, której głównym zadaniem jest werbowanie. Indoktrynacja religijna nie powinna odbywać się w publicznych placówkach oświatowych za pieniądze wszystkich podatników. Im więcej osób przestanie korzystać z takich zajęć w szkole, tym szybciej katecheza przeniesie się z powrotem do przykościelnych sal, gdzie jej miejsce.
Więcej dowiecie się z grupy na Facebooku: Nasze dzieci nie chodzą na religię
oraz czytając o wielu budujących przykładach:
https://natemat.pl/319887,jak-sie-wypisac-z-lekcji-religii-tak-rodzice-i-dzieci-walcza-z-katechetami
__________
Czytaj dalej: